Budowa domu to bardzo skomplikowany projekt, który wiąże się z całą masą formalności, dokumentów i wniosków. Są to między innymi wypisy z planu miejscowego, decyzja o warunkach zabudowy, umowy z ekipami budowlanymi oraz wszelkie wnioski związane z budową domu, takie jak np. wydanie pozwolenia na budowę, rozbiórkę, itp. Wśród szeregu dokumentów, jakie trzeba pozyskać przed budową domu są mapy geodezyjne dotyczące działki, na której ma stanąć nieruchomość.

Działki budowlane

Wśród map geodezyjnych najczęściej wykorzystywane są dwa rodzaje: mapy zasadnicze i mapy do celów projektowych. Mapy zasadnicze można pozyskać we własnym zakresie w Urzędzie Kartografii i Geodezji na danym terenie. Zazwyczaj wydawane są one w skali 1:1000 i określają nam granice i media, jakie znajdują się na danym terenie. Ponadto taka mapa zawiera też zazwyczaj informacje archiwalne, rzadko aktualizowane. Mapa zasadnicza zwykle wykorzystywana jest na etapie uzyskiwania decyzji o warunkach zabudowy, a koszty uzyskania takiej mapy nie są duże i mieszczą się najczęściej w granicach od 30 do 50 złotych za format A4 . Mapy do celów projektowych są natomiast niezbędne do uzyskania pozwolenia na budowę. Stanowią załącznik do projektu architektoniczno-budowlanego i służą również do projektowania przyłączy do budynku i potrzebna jest do wykonania projektu zagospodarowania działki. Ważność takiej mapy jest ograniczona w czasie.

Każda działka ma przydzielony numer ewidencyjny, który – podobnie jak dokładne położenie czy powierzchnię działki – można sprawdzić na wielu stronach internetowych. Mapy polskich działek znajdziemy między innymi na stronie geoportal.gov.pl – wystarczy wybrać dział z mapami i wpisać miejscowość, której szukamy. W wyniku wyszukiwania otrzymujemy mapkę katastralną z numerami i granicami działek na podkładzie zdjęcia satelitarnego

Inwestowanie w nieruchomości uważane jest za bezpieczną alternatywę podczas niepewności na rynkach finansowych. Chociaż rynek nieruchomości charakteryzuje się bardzo dużym dynamizmem, inwestowanie w nieruchomości wydaje się być jak najbardziej uzasadnione. Mowa tu nie tylko o lokalach mieszkalnych, a więc mieszkaniach i prywatnych domach, ale przede wszystkim nieruchomościach komercyjnych. Doskonale wiedzą o tym europejscy inwestorzy, którzy w niepewnych czasach są bardziej skłonni budować, bądź przejmować obiekty handlowe czy biura zamiast lokować pieniądze w papiery wartościowe.

Czy warto kupić nieruchomości pod usługi?

Nieruchomości komercyjne przeznaczone są do prowadzenia działalności gospodarczej, a więc mają charakter nie-mieszkalny. Są to wszelkiego rodzaju biurowce, hale magazynowe, place składowe, place postojowe i manewrowe, lokale handlowe, centra handlowe, magazyny handlowe, ale także niektóre budynki użyteczności publicznej, takie jak np. gmachy lotnisk albo kina. Nieruchomości komercyjne budowane są na sprzedaż, ale również mogą być przedmiotem umowy najmu. Są zatem produktem inwestycyjnym, ponieważ generują przychody.

Szczególnie opłacalna jest inwestycja w lokale komercyjne w dużych miastach. W atrakcyjnych miejscach w stolicy miesięczny czynsz za lokal użytkowy wynosi nawet 100 euro za metr kwadratowy. W Śródmieściu stolicy za 50 – 100 metrów kwadratowych trzeba zapłacić 30 – 60 tysięcy złotych, dlatego Warszawa jest jednym z najpopularniejszych miast również wśród zagranicznych inwestorów. Wśród nabywców obiektów biurowych dominują inwestorzy niemieccy i austriaccy, a obiekty handlowe cieszą się ogromną popularnością wśród inwestorów brytyjskich i holenderskich. Inwestorzy traktują nieruchomości nie tylko jako źródło uzyskiwania dochodu, ale także jako instrument ochrony przed inflacją, podstawę zabezpieczenia kredytu czy też podstawę osiągania ulg podatkowych. Inwestycjami w nieruchomości przejawiają zainteresowanie głównie duże korporacje, towarzystwa ubezpieczeniowe, banki inwestycyjne oraz fundusze emerytalne i powiernicze.